Walentynki to dla mnie w zasadzie dzień jak co dzień

Z moim K postanowiliśmy nie robić sobie prezentów, ani nie rezerwować jakiegoś miejsca w restauracji tylko ot tak pójść gdzieś gdzie będzie miejsce. Udało nam się to i to w jednej z moich ulubionych knajpek
Na kolację szłam prosto po pracy, również jakoś nie kombinowałam ze strojem. Miałam na sobie czerwoną koszulę z second handu, do której przyszyłam metalowe ozdoby
W home&you kupiłam sobie paterę w kształcie serca na której postawiłam ulubione perfumy
Inne wpisy tego użytkownika
Nie możesz dodać komentarza.